Rajska wyspa w Tajlandii – Ko Yao Yai.

Jeśli szukasz prawdziwej rajskiej wyspy w Tajlandii, gdzie tubylcy witają Cię szczerym uśmiechem, a jej teren jest mocno zdominowany przez naturę, to czytasz odpowiedni artykuł. Rajska wyspa w Tajlandii – Ko Yao Yai.

Zacznijmy od tego, co znaczy dla mnie rajska wyspa w Tajlandii, a wówczas zdecydujesz, czy mamy podobne jej wyobrażenie i czy nadal chcesz zagłębić się w lekturę mojego artykułu.

Dla mnie to miejsce, gdzie tubylcy witają mnie ze szczerym uśmiechem na twarzy. Nie dlatego, że przyjechał tzw. dolar, ale dlatego, że prawdziwie cieszą się na widok obcego.

Dla mnie to miejsce, gdzie codzienność ustępuje miejsca spontaniczności. Czas rozciąga się jak guma balonowa i nie ma kuszących atrakcji. Gdzie nie potrzebuję skrupulatnego planu na dzień. Czas zwyczajnie sobie płynie…

Dla mnie to miejsce, w którym przyroda gra pierwsze skrzypce. Soczyście zielone pola, strzeliste palmy, namorzynowe lasy i tylko jedna nitka drogi łącząca początek wyspy z jej końcem…

A gdy zapada zmrok, natura rozpoczyna swój koncert. Cykady brzęczą jak silnik starego traktora, małpy ochoczo buszują na palmach, żaby rechoczą na swojej prywatce w stawie i na brzegu basenu. A małe rozdartki – gekony, gekonią tak głośno, że wydaje się, że są w pokoju… ups rzeczywiście w nim są…

Rajska wyspa w Tajlandii – Ko Yao Yai

Rajska wyspa w Tajlandii – Ko Yao Yai

Kilka faktów o wyspie Ko Yao Yai

Wyspa Ko Yao Yai wraz ze swoja mniejsza siostra Ko Yao Noi położone są w centrum malowniczej zatoki Phang Nga, w podobnej odległości zarówno od Phuket, jak i Krabi. 

Mimo iż powstało już kilkanaście kurortów i hoteli to nadal panuje tu wiejski i senny klimat. Mieszkańcy wciąż żyją z rytmem natury, a swoje dochody opierają głównie na rybołówstwie i rolnictwie.

Przez całą wyspę biegnie dobrze utrzymana, asfaltowa droga, która doprowadzi Cię do punktów widokowych, plaż, restauracji, prywatnych małych sklepów, a nawet do 7 eleven. Po obu jej stronach będziesz mijać kolorowe, drewniane domki, wsparte na palach i udekorowane bogato roślinami doniczkowymi. 

Zarówno Internet, jak i sieć telefoniczna działa bezproblemowo. W wielu miejscach możliwa jest płatność kartą, oraz na wyspie znajduje się bankomat. Nadal jednak polecam mieć ze sobą gotówkę w razie potrzeby.

Pamiętaj, że wyspa Ko Yao Yai jest w większości zamieszkana przez społeczność muzułmańską. Zwróć uwagę na to, aby Twój strój nie był zbyt skąpy, a alkohol spożywaj wyłącznie w miejscach do tego wytyczonych – jak hotelowy bar, czy restauracja.

Jak dostać się na wyspę?

Na wyspę dostaniesz się wyłącznie łodzią – szybką motorówką tzw. speed boatem lub wolniejszą łodzią publiczną. Zarówno z Krabi, jak i z Phuket codziennie pływa kilka kursów. My przypłynęliśmy z Phuket (pinezka na mapie google) speed boatem, a kilka dni później wypłynęliśmy w kierunku Krabi łodzią publiczna.

Co robić na wyspie?

Odpoczywać, relaksować się i powtarzać czynność do momentu pełnego wyluzowania.

A gdy nadejdzie Cię ochota na więcej, to proponuje skuter i niespieszna eksplorację wyspy. Mimo iż plaże na wyspie nie porażają pięknem, z powodu mocnych odpływów, które przeistaczają niektóre z nich w błotniste równiny to z pewnością dają prywatność i odprężenie. 

Zatrzymaj się w przypadkowej restauracji, zamów kawę i rozkoszuj się tą sielska atmosferą. 

Jeśli dla Ciebie to mało i poszukujesz większych wrażeń, to z pomocą przychodzą lokalni operatorzy wycieczek. Mogą oni zaoferować dla Ciebie takie atrakcje jak: wyprawę kajakiem po lasach namorzynowych, jazdę quadami terenowymi, wypady nurkowe oraz wycieczki na okoliczne wyspy.

Ja jednak skupiłabym się na relaksie 😉

Gdzie się zatrzymałam na wyspie?

Wyspa ma do zaoferowania miejsca noclegowe o różnym standardzie. Od luksusowych resortów po skromne, budżetowe domki. 

Ten, w którym ja miałam przyjemność mieszkać przez kilka dni był w pewnym sensie złotym środkiem. Hotel Coconut Grove Resort to przeuroczy mały resort, z prywatną plażą, basenem i restauracją na plaży. 

Znajduje się na uboczu, dlatego daje gwarancję spokojnej oazy. Wieczorami ciszę przejmuje koncert natury – gekony, żaby, cykady. 

Na wille w typowym tajskim stylu składa się duża sypialnia z ogromnym łóżkiem i osobny salon z kuchnią. A na drewnianym tarasie będziesz moc podziwiać turkusowe morze i korony palm w ciągu dnia, a wieczorem zachody słońca. Lepiej bym sobie tego nie wymarzyła!

Personel hotelu jest niezwykle miły i uprzejmy, i jest w stanie sprostać każdej prośbie. Obiad do domu? Wynajęcie skutera? Dodatkowe poduszki? Nie ma rzeczy niemożliwych, a każde życzenie jest spełnione z uśmiechem na twarzy.

Gdzie jeść na wyspie?

Zaplecze gastronomiczne hotelu okazało się być również na najwyższym poziomie, dlatego nie było sensu szukać szczęścia gdzie indziej.  

Śniadania serwowane są zarówno w formie bufetu, jak i a’la carte. Owoce, warzywa, dania tajskie, amerykańskie i kontynentalne w cenach od 150 – 300THB/20-40PLN. 

Podczas całego pobytu tylko dwa razy jedliśmy poza hotelem. Raz obiad w pierwszym dniu, gdy czekaliśmy w przystani na kierowcę hotelowego oraz lunch podczas wycieczki na skuterach.

Wyobraź sobie taką scenerię. Kolacja przy świecach, Twoje stopy są wciśnięte w ciepły piasek pod stolikiem, delikatna muzyka w tle przeplatana cykadami, przed Tobą morze… chyba rozumiesz, że nie ma sensu gdziekolwiek się fatygować?:)

Mam nadzieję, że gdy zdecydujesz się na tę wyspę i być może ten hotel, Ko Yao Yai stanie się również Twoją rajską wyspą w Tajlandii! 

Pobyt na wyspie jest częścią dwutygodniowego tripa po Tajlandii, o którym możesz przeczytać w artykule pt. Gotowy plan na 2 tygodnie w Tajlandii

Z kategorii Tajlandia, polecam również wpisy:

Bangkok poza utartym szlakiem

Wodospady Erawan na własną rękę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *